sowie

Informacje motoryzacyjne z Wałbrzycha, okolic i nie tylko

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Data newsa: 2009-02-10 15:52

Ostatni komentarz: Nie zwalniają ludzi hm? To co Ja robię na bruku. Nie przedłużanie umów to też zwolnienia a obiecywali zupełnie coś innego. Jedno wielkie zakłamanie, żeby tylko ukryć fakty. Jasne to się nazywa "Inne działanie" bez komentarza
dodany: 2009.02.11 21:16:58
przez: men
czytaj więcej
Nie ma mocnych na Slavika
2012-05-22 11:32

To miała być impreza sportowa roku i faktycznie II runda Pucharu Świata w four crossie, która w sobotę odbyła się na Słonecznej Polanie w Szczawnie-Zdroju, na takie miano zasłużyła. Niestety, na przeszkodzie w odpowiednim odbiorze zmagań najlepszych świata stanęła fatalna aura, a konkretnie ulewny deszcz, który mocno popsuł rewelacyjnie zapowiadające się widowisko. Organizatorzy zadbali praktycznie o każdy detal imprezy, o czym najlepiej świadczy liczba kilku tysięcy obecnych na Słonecznej Polanie kibiców. Było ciepło, pogodnie, a dodatkowo, a może przede wszystkim, do Szczawna-Zdroju przyjechali najlepsi na świecie przedstawiciele tej widowiskowej dyscypliny sportu. Niestety, gdy kończyły się kwalifikacje, pogoda spłatała miejscowym sporego figla.


Tuż po godzinie 19 lunął rzęsisty deszcz, który skutecznie przegonił większość zgromadzonych osób. Ci, którzy pozostali, nie mogli narzekać na brak ekstremalnych wrażeń, gdyż deszcz mocno „zamieszał” w stawce uczestników polskiej edycji Pucharu Świata. Swego występu w Szczawnie- Zdroju na pewno do udanych nie zaliczy Michal Prokop – jeden z faworytów sobotnich wyścigów, który w połowie startu wyłożył się na rozmokłej i błotnistej trasie i, podobnie jak Piotr Paradowski – przedstawiciel „Wieży Anna”, swoje kwalifikacje zakończył na jednej z ostatnich pozycji, co oczywiście skutkowało wykluczeniem z dalszej części zawodów. Nasi południowi sąsiedzi nie mieli jednak powodów do smutku, gdyż w pierwszej „czwórce” znaleźli się trzej Czesi. Zwycięzcą imprezy został doskonale znany w uzdrowisku - Tomas Slavik, na 3. miejscu był Kamil Tatarkovic, a tuż za nim znalazł się Jakub Říha. Mimo upadku Paradowskiego gospodarze również nie mogli narzekać na los. Na doskonałej 11. pozycji rywalizację zakończył bowiem Mariusz Jarek, a więc przedstawiciel „Wieży Anna”, co dobrze rokuje przed kolejnymi odsłonami Pucharu Świata we Włoszech, Szkocji i Niemczech. Bartłomiej Nowak

źródło: 30minut
 



Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: